Unikasz oleju palmowego?

Olej palmowy w produktach spożywczych jest częstszym gościem, niż ci się wydaje. Jego szerokie wykorzystanie w produkcji żywności jest od pewnego czasu tematem bardzo kontrowersyjnym z punktu widzenia ekologii a także żywienia. 

Olej palmowy w produktach spożywczych

Olej palmowy jest bogatym źródłem nasyconych kwasów tłuszczowych, które w nadmiarze przyczyniają się do rozwoju m.in. chorób sercowo-naczyniowych (np. miażdżycy, choroby niedokrwiennej serca itp.). Rafinowany olej palmowy podejrzewano też o zwiększanie ryzyka występowania nowotworów.

Czy olej palmowy faktycznie jest taki zły, czy jego zła prasa to efekt nagonki, takiej jak w przypadku glutenu? Trwają intensywne badania, które mają to rozstrzygnąć. 

Ja jednak dziś chciałabym się skupić na czymś innym:

Czy zdarza wam się wybierać w sklepie masło i dostrzegać diametralną różnicę w cenie poszczególnych produktów?

olej palmowy w produktach przypominających masło

Na co zwracać uwagę przy kupowaniu masła?

Nie od dziś wiadomo, że masło nie należy do najtańszych tłuszczów do smarowania. Cena typowej kostki 200 g to przeciętnie 6,5–9 zł (oczywiście zależy to od sklepu, regionu itp.)

Co, jeśli widzisz w sklepie kostkę za 3–5 zł?

  • Oczywiście, może to być jakaś promocja lub produkt może być przeceniony z powodu zbliżającego się terminu przydatności do spożycia.
  • Drugim powodem niższej ceny może być… nietypowa wielkość kostki. Tak! Czasem producent sprzedaje masło w kostkach po 170 –180 g. Rozmiarem nie odbiegają one znacząco od innych kostek na półce, więc trudno to wychwycić wzrokowo a kosztują mniej, bo produktu jest mniej. Po przeliczeniu na 200 g okazuje się, że cena mieści się w standardowym przedziale.
  • Trzeci powód? Może to, co kupujesz, to wcale nie jest masło, tylko miks tłuszczowy (czyli np. właśnie olej palmowy w produktach przypominających masło). I nie, nie chodzi tu o oszustwo, spisek czy coś w tym rodzaju. Wszystko jest na etykiecie, wystarczy przeczytać.

Masło czy margaryna?

Pamiętacie odwieczne pytanie „Masło czy margaryna?”

Kiedyś rozróżnienie masła od margaryny roślinnej czy miksu tłuszczowego było dość proste. Masła sprzedawano w kostkach, a margaryny i miksy pakowano do kubeczków.

W ostatnich latach wiele złego mówiło się o margarynach, głównie dlatego, że w ich procesie produkcyjnym powstawały szkodliwe izomery trans. Producenci postawili więc na zmianę technologii i zaczęli produkować margaryny o mniejszej lub znikomej zawartości izomerów trans, ale u części konsumentów niechęć do margaryn pozostała i „przeszli na stronę masła”. 

Teraz, miksy są często uformowane w kostki lub kształt masła osełkowego. Mają one być tańszą alternatywą masła i faktycznie ich cena jest konkurencyjna, ale z prawdziwym masłem nie mają prawie nic wspólnego. Olej palmowy w produktach tego typu zastępuje często większość tłuszczu mlecznego.

Jak kupować masło?

Według regulacji prawnych nazwa „masło” jest zarezerwowana dla wyrobu z tłuszczu mlecznego, który spełnia określone kryteria. 

Np. typowe masło ekstra zawiera 82% tłuszczu mlecznego

Na co uważać?

  • Czytaj etykiety i sprawdź ile tłuszczu mlecznego zawiera produkt oraz czy posiada jakieś domieszki innych tłuszczów.
  • Zwróć uwagę, że na opakowaniu miksu nie znajdziesz słowa „masło”. Możesz za to zobaczyć na nim oznaczenia, rysunki czy kolory charakterystyczne dla opakowań masła.
  • Wiedz, że miksy często posiadają nazwy, które mogą nam się kojarzyć z nazwami masła, np. Mmmaślany, Złote, Mleczne, Smakowite Ekstra! (przykłady podaję z głowy, nie wiem czy takie produkty istnieją naprawdę – jeśli tak, to nie było moją intencją opisywanie tutaj konkretnych produktów).

Chodzi oczywiście o to by zachęcić do zakupu. Prawdopodobnie większość z nich zawiera maślany aromat i domieszkę tłuszczu mlecznego, więc mniej wybredny konsument może nawet po rozpakowaniu produktu nie poczuć, że to, co kupił, to nie masło.

Olej palmowy w produktach – mixy tłuszczowe zamiast masła?

Przykładowy miks tłuszczowy, który wzięłam z półki, zawiera ponad 60% oleju palmowego oraz raptem kilka % tłuszczu mlecznego, a także dodatkowe składniki, domieszkę aromatów i emulgator. Olej palmowy w produktach „mix tłuszczowy” może więc znajdować się w większości.

Być może myślisz „co za różnica”?

Przecież masło też jest bogate w kwasy tłuszczowe nasycone. Olej palmowy też – gdzie problem?

Oczywiście, masło, jak każdy tłuszcz bogaty w kwasy tłuszczowe nasycone, nie powinno być stosowane w nadmiarze, a niektóre osoby powinny je wręcz ograniczać.

Warto jednak pamiętać, że prawdziwe masło jest tłuszczem łatwostrawnym, polecanym np. w żywieniu dzieci do lat 3, w diecie rekonwalescentów czy osób ze schorzeniami przewodu pokarmowego. Dostarcza charakterystycznych dla siebie składników, które mogą sprzyjać zdrowiu (np. witaminy A i D, sprzężone dieny kwasu linolowego CLA, krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe).

Jednak miksy, które wyglądają jak masło – to nie masło.

I nie chodzi mi o to, by zniechęcać do ich kupna – każdy ma prawo kupować i zjadać to, na co ma ochotę. Jednak sądzę, ze wiele osób które (z różnych powodów) unikają oleju palmowego, może kupować go przypadkiem pod postacią tłuszczu do smarowania.

Warto więc zawsze czytać etykiety i kupować świadomie. 


Może cię też zainteresować…