5 produktów, o których myślisz, że są zdrowe, a wcale nie są!

Dziś Europejski Dzień Zdrowego Jedzenia i Gotowania, ale zamiast zamieścić tu kolejny, zdrowy przepis, postanowiłam odwrócić kota ogonem, pokazać wam pozornie zdrowe produkty i obalić kilka mitów żywieniowych.

Czy wiesz, że wiele z produktów, które uważasz za zdrowe wybory żywieniowe, wcale takie zdrowe nie są?  Czy zdajesz sobie sprawę z tego, co siedzi w produktach, które prawdopodobnie codziennie jadasz na śniadanie?
Nie? W takim razie zapraszam do lektury 🙂

pozornie zdrowe produkty

Jogurt owocowy czy „owocowy”?

 

Świeży jogurt i soczyste owoce? Czy może być coś lepszego na przekąskę? Nie, o ile sięgniesz po jogurt naturalny i świeże owoce. A kto tak robi? Nie Ty? No właśnie.

Pierwszy lepszy jogurt owocowy, który zdjęłam z półki sklepowej zawiera… 8% owoców. 8%! Ile to jest w małym kubeczku? Jedna wiśnia? Pół małej truskawki? Trochę mało, a w niektórych jogurtach potrafi być jeszcze mniej. Za to cukru (lub zastępującego go syropu glukozowo-fruktozowego) jest całkiem sporo. Pobieżne obliczenia wykazują, że w małym opakowaniu może być go nawet około 3 łyżeczek.

 

No dobrze, zostawmy na razie ten cukier. Po jogurcie spodziewasz się pewnie białka. Niestety część produktów dostępnych na rynku, zawiera stosunkowo niewiele mleka jak na jogurt, ich gęsta konsystencja jest otrzymywana dzięki rozmaitym zagęstnikom czy żelatynie. Warto tu wspomnieć, że niektóre zagęstniki mogą u osób wrażliwych wywoływać problemy jelitowe.

 

Ale to nie wszystko – nierzadko lista składników jogurtów ledwo mieści się na opakowaniu. Niektóre składniki, takie jak karagen (zagęstnik), czy sztuczne słodziki są dość kontrowersyjne i przez wielu uważane za niebezpieczne dla zdrowia, chociaż aktualnie nie ma na to niezbitych dowodów.

Wniosek? Czytaj etykiety, wybierz jogurt gdzie jest dużo mleka, dużo owoców i mało cukru oraz wszelakich dodatków. A najlepiej kup naturalny, dobrej jakości jogurt i świeże owoce. Takie mają najwięcej witamin. Wymieszaj je lub zmiksuj. Najlepiej bowiem wybierać jak najprostsze i najmniej przetworzone produkty.

 

Płatki śniadaniowe lepsze od kanapek?

 

Wiele osób uważa, że zastąpienie kanapek płatkami na mleku to pierwszy krok do zdrowego życia (i schudnięcia). I tak i nie. To zależy jakie jadasz kanapki i jakie płatki wybierzesz. Wiele z nich to pozornie zdrowe produkty.

Zwykłe naturalne płatki owsiane, pszenne, jęczmienne, gryczane, żytnie czy orkiszowe, które powstają z pociętego zboża, są jak najbardziej zdrowe, ale dla wielu osób mało atrakcyjne.

Te osoby (w tym dzieci) preferują rodzaj płatków, który jest produktem wysokoprzetworzonym.

 

Jak powstają? W dużym uproszczeniu: zboże jest mielone, podgrzewane i doprowadzane do konsystencji ciasta z którego formuje się kształt płatków. Płatki są następnie prażone, w celu otrzymania odpowiedniej barwy i chrupkości.

 

Co w nich siedzi?

  • Do niektórych dodawane są rozmaite dodatki poprawiające smak, trwałość czy strukturę.
  • Często zawierają tłuszcz (np. palmowy, o dużej zawartości  kwasów tłuszczowych nasyconych), mogą też być żródłem szkodliwych izomerów trans.
  • Jest w nich także oczywiście cukier (lub syrop glukozowy, syrop glukozowo-fruktozowy lub miód, który po silnym podgrzaniu traci wszystkie cenne właściwości które kiedykolwiek miał).

Dzieci zwykle wybierają płatki z miodem, kakao, czekoladą, nadzieniem czy glazurą. Dorośli, chcąc ograniczyć spożycie cukru u swoich pociech oferują im …płatki tego samego rodzaju, ale bez dodatków smakowych. Niestety, to niewiele zmienia.

100 g płatków śniadaniowych (bez glazury, miodu, nadzienia, owoców i czekolady) może zawierać około 2 łyżeczek cukru, a niektóre jeszcze więcej.

Jeśli chcesz schudnąć, codziennie rano jedząc płatki, musisz wiedzieć, że znaczna część płatków śniadaniowych posiada wysoki indeks glikemiczny, a po ich zjedzeniu poziom cukru szybko spada i organizm dopomina  się o kolejny posiłek. Niezbyt korzystna sytuacja na diecie, prawda?

 

Ale to nie wszystko…

Podczas prażenia płatków, powstaje substancja, która nazywa się akrylamid. Ta sama, którą znajdziemy w chrupkach, chipsach czy paluszkach. Udowodniono, że może ona działać toksycznie na organizm, a nawet rakotwórczo.

Ja zostanę przy zwykłej owsiance, a Ty?

 

Nabiał 0% – czy jeść jogurt i serek bez tłuszczu?

 

I kolejne pozornie zdrowe produkty z grupy przetworów mleka. Nabiał pozbawiony tłuszczu stał się modny już w czasach, gdy ludzie uważali dietę niskotłuszczową za lek na całe zło. Ostatnio pojawiał się głównie w kontekście modnych diet, podczas których poleca się objadanie beztłuszczowymi twarożkami, białym serem i jogurtami (aż do momentu nabycia awersji na te produkty).

 

To prawda, że tłuszcz mleczny zawiera kwasy tłuszczowe nasycone, które powinniśmy ograniczać w codziennej diecie i że codzienna konsumpcja dużych ilości śmietany 30% lub tłustych serów pleśniowych może nie być najlepszym pomysłem, ale nie należy też przesadzać w drugą stronę.

  • Po pierwsze, tłuszcz w mleku jest nośnikiem witamin (np. A i D). Jeśli się go pozbędziemy, to razem z witaminami, niestety.
  • Po drugie, w toku szczegółowych badań nad ludzkim zdrowiem, okazało się, że tłuszcz mleczny może mieć korzystny wpływ na zdrowie. Podejrzewa się, że niektóre jego składowe mogą przyczyniać się do zapobiegania miażdżycy, otyłości czy nowotworów jelit.
  • Niedawno wykazano też związek pomiędzy spożywaniem pełnotłustego nabiału a mniejszym ryzykiem zaburzeń owulacji. Z tego względu kobietom pragnącym zajść w ciążę (również tym, które cierpią na zespół policystycznych jajników i zaburzenia płodności) poleca się, by nie wybierały nabiału pozbawionego tłuszczu.

Olej z pestek winogron to dobry wybór?

 

Dla wielu osób ulubiony tłuszcz do smażenia. Wystarczająco tani, by używać go na co dzień i wystarczająco „egzotyczny” by mieć wrażenie, że nie kupujemy zwykłego, typowego produktu tylko coś ekstra, a dodatku zdrowego.

Niektórzy stawiają go na równi z oliwą z oliwek i chwalą za brak posmaku czy specyficznego zapachu, który oliwa pozostawia w smażonych produktach.

Wszystko fajnie, tylko że… olej z pestek winogron nie nadaje się do smażenia!  

Ten rodzaj oleju jest bogaty w kwasy omega 6, które z łatwością utleniają się na patelni, co prowadzi do powstawania bardzo szkodliwych związków. Jak szkodliwych? Tak, że ich regularne spożycie może zwiększać ryzyko wystąpienia miażdżycy, choroby wieńcowej czy nowotworów.  

Mogą też doprowadzać do przedwczesnego starzenia.

 

No dobrze, ale co ze świeżym olejem z pestek winogron? Czy też jest taki niezdrowy? I tak, i nie.

Wszystko zależy od ilości!

Olej z pestek winogron ma zalety: jest bogaty w witaminę E, dostarcza także polifenoli (zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z olejem nierafinowanym). Ale…

Kwasy tłuszczowe omega 6, w które obfituje ten rodzaj oleju, są potrzebne organizmowi, jednak… ich nadmiar bywa szkodliwy:

  • może zwiększać stan zapalny w organizmie
  • zmniejsza wchłanianie cennych kwasów omega 3 z pożywienia.
  • może przyspieszać powstawanie oznak przedwczesnego starzenia
  • jest niekorzystny dla osób z chorobami układu krążenia (np. chorobą wieńcową), cukrzycą, a także dla osób z chorobami autoimmunologicznymi.

Kwasy omega 6 występują w wielu produktach, raczej nie musisz się martwić, że Twojej diecie ich zabraknie i dodatkowo dostarczać ich olejem z pestek winogron. No chyba, że bardzo go lubisz – w takiej sytuacji używaj go od czasu do czasu, na surowo i w niewielkich ilościach (1-1,5 łyżki na raz). To ci nie zaszkodzi. Jeśli nie – lepiej skrop swoją sałatkę olejem rzepakowym, lnianym lub dobrą oliwą z oliwek.

 

Pieczywo chrupkie – czy jest zdrowe?

 

Najlepsze zostawiłam na koniec. Czy już sam nagłówek sprawił, że Twoje oczy otworzyły się bardzo szeroko? Pieczywo chrupkie robiło furorę w latach 90 i nadal przez wiele osób uważane jest za zdrowszy i dietetyczny zamiennik pieczywa. Dlaczego uważam, że nie jest zdrowe?

Przede wszystkim jest to produkt wysokoprzetworzony.

Na skutek dużego przetworzenia skrobi, znaczna część rodzajów pieczywa chrupkiego posiada wysoki indeks glikemiczny. Oznacza to w skrócie, że po ich spożyciu cukier we krwi szybko rośnie, szybko spada, a my szybko robimy się głodni. Dodatkowo wiele osób (np. cierpiących na cukrzycę, insulinooporność itp.) powinno bazować na produktach o niskim indeksie glikemicznym (czyli chleb żytni razowy z ziarnami będzie dla nich lepszy niż pieczywo chrupkie o wysokim IG).

Być może myślisz sobie teraz: „Zaraz, zaraz! Na pewno nie wszystkie rodzaje pieczywa chrupkiego mają wysoki IG!” Owszem, nie wszystkie. Niektóre mają średni, a inne nawet niskie IG. Na przykład te, które składają się w dużej mierze z otrąb. Ale czy wiesz, że otręby też można „przedawkować”?

Zawarte w otrębach substancje blokują wchłanianie do organizmu ważnych składników mineralnych. Lepiej ich nie jeść? Nic z tych rzeczy, ale trzeba zachować umiar. Poleca się by dzienne spożycie otrąb nie przekraczało 3 łyżek stołowych. Wszystko ok, jeśli zagryziesz sałatkę kromką chleba otrębowego, ale jeśli zjesz w ciągu dnia pół opakowania? To już gorzej.

 

Jeśli nadal Cię nie przekonałam, że chrupkie pieczywa to pozornie zdrowe produkty – musisz wiedzieć, że podczas produkcji pieczywa chrupkiego (podobnie jak w przypadku płatków śniadaniowych i rozmaitych przekąsek) może powstawać szkodliwy akrylamid (tak, ten toksyczny i potencjalnie rakotwórczy). Żeby nie było – powstaje też w chlebie, jednak tylko w zewnętrznej partii skórki. Jest go o wiele mniej, niż w pieczywie chrupkim, które jest przecież płaskie i mocno ogrzewane z każdej strony.

 

Jeśli wydaje ci się, że mimo wszystko, pieczywo chrupkie ma przynajmniej mniej kalorii niż zwykły chleb, to muszę Cię zmartwić – kaloryczność 100 g chleba i 100 g pieczywa chrupkiego jest mniej więcej taka sama (a w przypadku niektórych rodzajów chrupkiego pieczywa nawet większa!). Jego kromki są po prostu lżejsze, dlatego porcja ma mniej kalorii. A teraz przyznaj się z ręką na sercu, czy naprawdę zastępujesz 2 kromki pieczywa 2 (lżejszymi) kromeczkami pieczywa chrupkiego, czy może nakładasz sobie 4 lub 5 takich kromeczek bo nadal czujesz głód? No właśnie…

detoks cukrowy - jadłospis i przepisy

Pozornie zdrowe produkty często kryją w sobie cukier, którego się nie spodziewasz (lub przynajmniej nie podejrzewasz aż tak dużych ilości…). Więcej o ukrytym cukrze i miejscach jego występowania, przeczytasz w mojej książce Detoks Cukrowy. Jak mądrze unikać cukru?


Może cię też zainteresować…