Jak zamienić „muszę ćwiczyć” na „chcę ćwiczyć”?
Na dziś planowałam wpis motywacyjny… Wiem, że pewnie wielu z Was nie może znaleźć motywacji do regularnych ćwiczeń, trenuje „zrywami” lub wcale (czując jednocześnie wyrzuty sumienia).

Motywacja do ćwiczeń. Skąd ja czerpać?
Zastanawiałam się, jak zachęcić Was nie tylko do rozpoczęcia przygody z aktywnością, ale przede wszystkim do zrobienia z niej stałego elementu życia.
Z pomocą przyszła mi książka*, którą czytam i człowiek, który w dziedzinie sportu jest zdecydowanie większym autorytetem niż ja… Czasem tak jest, że jeden cytat, zdanie wyrwane z kontekstu, może zmienić punkt widzenia, odblokować coś w głowie lub celnie podsumować to co wiesz, ale czego nie potrafisz wyrazić słowami 😉
„Najlepszym sposobem troski o ducha jest troska o ciało. Wysiłek fizyczny jest najlepszym pokarmem zarówno dla ducha, jak i dla umysłu.”
Wojciech Kurtyka
Dlaczego warto ćwiczyć?
Bo mogłabym dziś napisać, że warto ćwiczyć, bo to pomaga utrzymać prawidłową masę ciała, buduje mięśnie, zmniejsza ryzyko cukrzycy i chorób sercowo-naczyniowych. Ale to wiedzą (prawie) wszyscy i po większości spływa to, niczym morska woda po pingwinie 😉
A zamiast tego napiszę, że aktywność może być ważnym elementem twojego rozwoju i szeroko rozumianej samorealizacji. I że nie można z niczym porównać satysfakcji i poczucia własnej skuteczności, które czujesz…
- gdy obserwujesz postępy, które robisz podczas treningów (mniejsza zadyszka, dłuższy czas treningu, większe obciążenie itp., itd.)
- gdy ćwiczenie z gatunku „niemożebnych” stanie się nagle łatwe i proste
- gdy mimo wszystko zrobisz trening w dniu, gdy naprawdę straaasznie Ci się nie chciało
- gdy jesteś w stanie wyjść poćwiczyć, nawet gdy pada albo jest zimno, chociaż rok wcześniej nie mieściłoby Ci się to w głowie
- gdy zaczniesz obserwować jak twoje ciało stopniowo się zmienia
- gdy wykonując proste codzienne czynności (np. schylając się do szafki, dźwigając zakupy czy bawiąc się z dzieckiem) czujesz się zupełnie inaczej, lżej i mocniej jednocześnie
- gdy przestajesz czuć się wiecznie zmęczony/ a i zniechęcony/ a
- gdy zupełnie inaczej patrzysz na przeszkody (nie tylko te fizyczne), które spotykasz na swojej drodze
- gdy zaczynasz bardziej wierzyć we własne siły a Twoje poczucie własnej wartości wzrasta
Motywacja do ćwiczeń. Ruch to SPA dla mózgu?
Regularna aktywność porządkuje to, co siedzi nam w głowie, pozwala odpocząć (paradoksalnie!), zdystansować się, czasem całkiem zresetować. Bo gdy skupiasz się na wykonywaniu kolejnych ruchów naprawdę nie ma znaczenia, czy pies nasikał dziś na podłogę, koleżanka z pracy zrobiła Ci dziś przykrość, a dziecko dostało kolejną jedynkę z matematyki.
Często w trakcie ćwiczeń, gdy Twój mózg odpoczywa, do głowy same przychodzą Ci rozwiązania problemów, których nie mogłeś/ aś znaleźć od dawna albo kreatywne pomysły. Sprawdziłam, polecam 😉
Ale najważniejsze jest to, że im więcej satysfakcji odczuwasz, tym bardziej „chcesz” a nie „musisz” robić dalej to, co Ci ją daje. Motywacja do ćwiczeń pojawia się sama.
Zmień perspektywę i skończ z odkładaniem zmian na później. Spójrz na aktywność w inny sposób, przekonaj się, że to coś więcej niż machanie kończynami, pocenie się i zakwasy.
To co, może jednak spróbujesz? 😉
*Wspomniana książka to Kurtyka. Sztuka Wolności Bernadette McDonald, wyd. Agora, 2018
PS Książkę bardzo polecam – niesamowicie inspirująca!
Może cię też zainteresować…