Jak upiec chleb lepszy niż z piekarni? – Część III

Minął tydzień od poprzedniego odcinka cyklu o domowym wypieku chleba na zakwasie, w którym tłumaczyłam jak zrobić i dbać o swój zakwas, a dzisiejszy wpis w zasadzie powinien się nazywać „Część II i 1/2” 🙂 

Instrukcja z poprzedniego wpisu była dość dokładna, ale dostawałam sporo dodatkowych pytań, dlatego postanowiłam rozszerzyć temat i stworzyć osobny wpis, który wyjaśni Wasze wątpliwości i podpowie co robić w sytuacjach „kryzysowych”.

domowy wypiek chleba

Jak poznać, że zakwas jest gotowy do pieczenia?

Żeby chleb wyszedł, zakwas musi być dojrzały i aktywny. Co to oznacza?

Dojrzały zakwas już 1-3 godziny po dokarmieniu intensywnie bąbelkuje i puchnie. Często zdarza mu się przelewać górą i „uciekać”, jeśli nie zapewnimy mu wystarczająco dużo miejsca. Pachnie jabłkami (tak, naprawdę!) lub najczęściej przyjemnym chlebowym kwaskiem.

Aktywny zakwas to inaczej mówiąc, zakwas niedawno nakarmiony i gotowy do pracy.

Większość chlebów potrzebuje zakwasu dokarmionego od 24 do 12 godzin przed pieczeniem, a konkretnie przed sporządzaniem zaczynu.

Jak pewnie pamiętasz z poprzedniego wpisu, „zaczyn” to coś w rodzaju wstępnego ciasta. Zaczyn przyrządza się zazwyczaj kilkanaście godzin przed wymieszaniem wszystkich składników.

Niektórym chlebom z kolei wystarcza zakwas dokarmiony 2-3 dni wcześniej, lub zakwas świeżo dokarmiony (6-8 godzin od dosypania mąki i wlania świeżej wody). Ty jednak staraj się karmić zakwas około 12-14 godzin przed przygotowaniem chleba, szczególnie jeśli jesteś na początku swojej chlebowej drogi, a twój zakwas jest jeszcze bardzo młody.

Tu po raz kolejny chciałabym przypomnieć, że warto dbać o swój zakwas – im starszy i dojrzalszy – tym silniejszy i na więcej nam pozwala, a domowy wypiek chleba jest przyjemnością.

Domowy wypiek chleba. Jak piec pierwsze chleby na zakwasie?

Gdy twój zakwas jest młody, a ty nie masz pewności, czy sprosta zadaniu – możesz poratować się drożdżami. Przed pieczeniem dodaj do mąki łyżeczkę drożdży instant a potem postępuj według przepisu. Wtedy jest mała szansa, że chleb nie wyrośnie, a ty zmarnujesz czas i składniki.

Pamiętaj, by nie dodawać drożdży ani niczego innego do samego zakwasu!

Gdy twój zakwas naprawdę intensywnie bąbelkuje i dosłownie wyskakuje z naczynia po dokarmieniu, to sygnał, że możesz spróbować upiec chleb bez dodatku drożdży. Ja odważyłam się chyba po 2-3 miesiącach, ale mój zakwas na początku był dość oporny. Potem to się zmieniło.

Jeśli masz młody zakwas, zacznij od prostych wypieków np. chleba mieszanego z dużym dodatkiem mąki żytniej jasnej lub mąki pszennej chlebowej.  Razowce i chleby z dużą ilością ziaren są ciężkie i słabiej wyrastają.

Najczęstsze problemy i wątpliwości przy produkcji zakwasu:

Czasem przy pracy z zakwasem mogą pojawiać się problemy. Oto najczęstsze z nich:

1. Młody zakwas nie rośnie.

Jeśli zakwas mimo regularnego karmienia nie rośnie / nie bąbelkuje sprawdź czy jest mu wystarczająco ciepło. Najłatwiej wyhodować zakwas gdy grzeją kaloryfery. Możesz też postawić go przy kuchence, piecu, kominku, a w ostateczności, nagrzać piekarnik do 30 stopni (np. funkcja rozmrażania), wyłączyć go i wstawić do środka słoik.

Możesz też zamiast mąki żytniej razowej dodać mąkę żytnią jasną (typ 720). Z moich doświadczeń wynika, że bywa „łatwiej strawna” dla drobnoustrojów.

Uzbrój się w cierpliwość. Czasem zakwas potrzebuje więcej dni na prawidłowe sfermentowanie.

Wiele zależy też od mąki. Czasem zakwas po prostu nie wychodzi i trzeba zacząć od początku.

2. Zakwas rozwarstwił się i jest pokryty warstwą wody.

Zazwyczaj nie oznacza to niczego złego, po prostu zakwas był dość rzadki. To często zdarza się młodym zakwasom.

Jeśli minęły 1-3 dni od karmienia, po prostu przemieszaj zakwas łyżką (możesz zlać uprzednio część wody) i zostaw w lodówce.

Jeśli minęło 6 lub więcej dni od karmienia, zlej wodę oraz wyrzuć 1-2 łyżki zakwasu z wierzchu. Resztą normalnie dokarm i odstaw.

3. Po 5-7 dniach od karmienia zakwas pokrył się skorupką lub zestaloną warstwą w jaśniejszym lub ciemniejszym, najczęściej sino-beżowym kolorze

Zdejmij skorupkę lub cały wierzch, odstaw zakwas na 1-2 godziny na blat kuchenny, potem dokarm i postępuj jak zwykle.

Nie pomyl skorupki z warstwą pleśni. Spleśniały zakwas musisz wyrzucić, nawet jeśli pleśń jest tylko na wierzchu, niestety.

4. Zakwas nie był dokarmiany od dłuższego czasu i chyba się zepsuł.

Zajrzyj do słoika, jeśli zakwas jest pokryty skorupą i nie pachnie jak świeży, ale też nie ma pleśni, prawdopodobnie da się go uratować.

Wyrzuć prawie cały zakwas i zostaw tylko 1-2 łyżki na samym spodzie (zakwas na spodzie zwykle ma jaśniejszy, cieplejszy kolor).

Przełóż je do czystego naczynia i dokarm sporą ilością świeżej mąki. Jeśli normalnie urośnie i będzie bąbelkować – sytuacja została opanowana. Jeśli nie – niestety musisz go wyrzucić.

5. Zakwas za długo stał poza lodówką po nakarmieniu, zrobił się rzadki i zmienił zapach.

Ponownie dokarm go (pamiętając o proporcjach podanych w części „Jak dokarmiać zakwas”) i odstaw na 8-12 godzin, a potem wstaw do lodówki.

6. Zakwas spleśniał.

Niestety nadaje się tylko do wyrzucenia, nawet jeśli pleśń jest tylko na wierzchu.


Mam nadzieję, że udało mi się odpowiedzieć na wszystkie pytania i rozwiać wszelkie wątpliwości. Twój cel, czyli domowy wypiek chleba – jest coraz bliżej! 

A już za tydzień, kolejny odcinek mojego poradnika o chlebach na zakwasie! Tym razem, dowiecie się wszystkiego, co warto wiedzieć o procesie pieczenia.

Zapraszam i do zobaczenia!


Zobacz też…