Jesienna sałatka z burakiem, cieciorką i fetą
Wczoraj w Internecie natrafiłam na post, który przypomniał mi o pewnej sałatce. Sałatce, którą bardzo lubię, a której dość dawno nie jadłam. Z burakami, słonym serem i orzechami. Ponieważ nie byłabym sobą, gdybym nie dokonała jakiegoś eksperymentu – tym razem zmieniłam nieco listę składników. Tak powstała sałatka z burakami i cieciorką.
Przepis jest typowo jesienny – sycący, pożywny a zarazem kolorowy i atrakcyjny. Nie wiem, jak wam, ale mi zawsze jesienią i zimą chce się kolorowych warzyw dwa razy bardziej niż latem 🙂 Dlatego często sięgam po niebanalne sałatki.
Ta buraczana sałatka zdecydowanie spełniła wszelkie moje oczekiwania. Ja zjadłam ją na kolację, ale uważam, że świetnie nadawałaby się też na lunch do pracy.
Żeby dodać koloru i wartości odżywczych, do sałatki można dodać rukolę lub roszponkę. Ja akurat nie miałam ich na stanie 🙂 ostatnie dwa liście sałaty, jakie zostały mi w lodówce, wykorzystałam do udekorowania sałatki, a później porwałam i wymieszałam z resztą składników.
Sałatka z burakami, cieciorką i fetą
1 porcja
1 średni lub spory ugotowany w łupinie burak
1/2 szklanki ugotowanej cieciorki (może być cieciorka ze słoika)
5-6 orzechów włoskich
plaster sera typu feta (około 1-1,5 cm)
łyżka oliwy
pieprz
dowolna sałata
- Buraka obierz i pokrój w kostkę dowolnej wielkości.
- Ser pokrusz palcami na małe kawałki.
- Orzechy posiekaj, a sałatę porwij w palcach.
- Do salaterki wsyp wszystkie składniki, skrop oliwą i oprósz pieprzem.
- Przed podaniem dobrze wymieszaj.
Sałatka z burakami po wymieszaniu wygląda nieco mniej atrakcyjnie niż przed, ale zapewniam, że jest bardzo smaczna 🙂 Smacznego!
U mnie też była zbyt smaczna aby załapać się na fotkę 😉