Batoniki owsiane z rodzynkami
Batoniki owsiane robię zawsze wtedy, gdy:
- spodziewam się niebawem gości
- chcę szybko zjeść coś słodkiego, a nic nie mam
- planuję zabrać jakieś przegryzki w podróż, czy na spacer do plecaka
Ich przygotowanie zajmuje mniej niż nagrzanie się piekarnika. Potem oczywiście muszą się upiec, ale ja mogę się już zająć innymi sprawami. Stygną szybko i są gotowe do rzucenia na stół lub spakowania do pudełka.
Kilka pomysłów na batoniki owsiane jest rozrzuconych po moich książkach. Piekę je w wielu wersjach i (uwaga: cenna informacja) tak naprawdę co bym nie zmieniła w składnikach/ proporcjach – to zawsze wychodzą. Sprawa jest prosta: nie mam jakimś cudem płatków owsianych – daję orkiszowe, nie mam rodzynek – jest żurawina/ inne suszone owoce.
Czasem wsypuję losowe bakalie (na zasadzie czyszczenia szafki z napoczętych opakowań). Serio. Wychodzą.
Przepis na batoniki owsiane z rodzynkami:
80 g płatków owsianych
70 g niesiarkowanych rodzynek
2 średnie jajka
30-35 g cukru lub ksylitolu
25-30 g orzechów (dowolnych)
4 łyżki otrąb owsianych (lub innych)
2 łyżki oleju kokosowego (roztopionego) lub rzepakowego
2 łyżki mielonego siemienia lnianego odtłuszczonego
Łyżka miodu
- Ustaw nagrzewanie piekarnika do 180 stopni.
- Ostrym nożem posiekaj orzechy i rodzynki na małe kawałki.
- Suche składniki wymieszaj w misce.
- Wbij jajka, wlej olej i wszystko dokładnie wymieszaj.
- Wyłóż dwie nieduże keksówki (u mnie 23×12) papierem do wypieków.
- Na dno keksówek wyłóż masę (po równo) i starannie dociśnij, uklep, wyrównaj.
- Piecz około 23 minut.
- Wyjmij z piekarnika, wyjmij placki razem z papierem na szklaną deskę lub półmisek i pokrój ostrym nożem w batoniki (w poprzek). Jeśli teraz nie pokroisz – potem po wystygnięciu będą się łamać.
- Pozostaw do wystudzenia (razem z papierem) np. na kratce kuchennej.
Batoniki owsiane przechowuję w lodówce lub w chłodnym miejscu, w zamkniętym pojemniku.
Dzien dobry.
Bardzo mi sie spodobal przepis. Mam jednak jedno pytanie. Mozna zastapic cukier stewia? Unikam cukru jak ognia I wszedzie Tam gdzie moge zastepuje go czyms „lepszym” 🙂
Pozdrawiam
Krzysztof
W tym przepisie sprawdzi się chyba bardziej erytrytol – dałabym go nieco więcej niż cukru (ilościowo). Stewia też będzie ok (do smaku, ilość będzie zmienna w zależności od formy stewii – płyn, proszek), chociaż niektórzy nie przepadają za posmakiem stewii w wypiekach – ja osobiście dodaję ją tylko do potraw zimnych 🙂
Pani Agato,
Czy można pominąć jajka, a jeśli nie, to czym je zastąpić? Pozdrawiam
Zastąpiłabym kilkoma łyżkami puree owocowego – np. z jabłek i dodałabym więcej siemienia lnianego mielonego, by „skleić” 🙂
Powinny się trzymać – z batonikami nie próbowałam, ale w ciasteczkach owsianych działa 🙂